CZY JEZUS BYŁ KŁAMCĄ, SZALEŃCEM, CZY MOŻE BYŁ BOGIEM?

CZY JEZUS BYŁ KŁAMCĄ, SZALEŃCEM, CZY MOŻE BYŁ BOGIEM?

11/22/20234 min czytać

(Czy Jezus był kłamcą, szaleńcem czy Bogiem?)
Servetusa ewangelika

Nie, nie był żadnym z powyższych. Ale to jest pytanie, które CS Lewis (1898-1963) postawił w swojej małej książeczce Mere Christian (1943) (niemieckie wydania ukazały się pod tytułami Christian par Excellence i Pardon, ich bin Christian). Jest to jedno z najwybitniejszych dzieł apologetycznych w historii chrześcijaństwa. W 2000 roku najpopularniejszy w Ameryce magazyn chrześcijański „Christianity Today” uznał tę książkę za najlepszą książkę chrześcijańską XX wieku, nie licząc Biblii. Czcigodny angielski pisarz CS Lewis był autorytetem w dziedzinie literatury angielskiej, ale nie Biblii. Nawrócił się z ateizmu na chrześcijaństwo i był powszechnie znany jako autor opowiadań i powieści. Książki z jego znanej serii książek dla dzieci „Opowieści z Narnii” należą do jego wielu książek, które sprzedały się w ponad 100 milionach egzemplarzy.

Samo chrześcijaństwo rzekomo opisuje religię chrześcijańską. W tej książce Lewis głosi, że sednem chrześcijaństwa jest to, że Jezus jest BOGIEM i że Jezus twierdził, że jest BOGIEM. Jednak Lewis nigdy nie poparł tego ostatniego stwierdzenia dowodami z Pisma Świętego, chociaż opisuje Jezusa jako człowieka, „który przemawia tak, jakby był BOGIEM”.

„Czyniąc to, próbuję chronić wszystkich przed naprawdę głupim zarzutem, że są gotowi uznać Jezusa za wielkiego nauczyciela moralności, ale nie jego roszczenia do bycia BOGIEM. Właśnie tego nie możemy powiedzieć. Człowiek [ który jest tylko człowiekiem ], który mówi takie rzeczy jak Jezus, nie byłby wielkim nauczycielem moralności. Byłby albo szaleńcem – [ na poziomie osoby mówiącej, że jest jajkiem na twardo ] – albo samym Szatanem. Dlatego musimy zdecydować: albo ta osoba była [i jest] synem BOŻYM, albo była głupcem, albo czymś gorszym. Może zostać uwięziony jako pacjent psychiatryczny, pogardzany lub zabity jako demon. Możesz też paść mu do nóg i nazwać go PANEM i BOGIEM. Nie można go jednak opisać z protekcjonalną protekcjonalnością jako wielkiego nauczyciela ludzkości. To nigdy nie było jego zamiarem; Nie pozostawił nam tej opcji otwartej.

Mamy więc do czynienia z przerażającą alternatywą. Człowiek, o którym mówiliśmy, był (i jest) albo tym, za kogo się podaje, albo szaleńcem, albo czymś gorszym… Muszę zaakceptować fakt, że naprawdę był i jest Bogiem”.

Trzeba przyznać, że Lewis odrzucił liberalną doktrynę moralnego Jezusa, którego życie i śmierć nie miały większego znaczenia niż dostarczenie nam godnego moralnego przykładu do naśladowania. Jednak w tej części Lewis w nielogiczny sposób prowadzi nas do decyzji, że możemy wybrać tylko pomiędzy trzema opcjami dotyczącymi tożsamości Jezusa: albo jest 1. szaleńcem, 2. diabłem, albo 3. BOGIEM. Należy zauważyć, że Lewis podążał za zwyczajem ojca kościoła, polegającym na błędnym utożsamianiu terminów „BÓG” i „Syn Boży”, gdy ten ostatni odnosi się do Jezusa. Lewis dodaje: „Wyjaśniłem, dlaczego muszę wierzyć, że Jezus był (i jest) BOGIEM… Wierzę w to na podstawie Jego autorytetu.” Ale znowu nie podaje żadnego potwierdzenia z Pisma Świętego, a zatem żadnego oświadczenia Jezusa potwierdzającego to twierdzenie.

CS Lewis zawsze dystansował się od bycia teologiem. Bardzo skromnie powiedział: „Jestem zwykłym laikiem Kościoła anglikańskiego”. Rzeczywiście, jego błyskotliwy intelekt w połączeniu z tą pokorną naturą był tajemnicą jego wielkiego podziwu.

John AT Robinson, współczesny Lewisowi, był jednym z najwybitniejszych angielskich autorytetów w dziedzinie Biblii i protestując z pewnością miał na myśli argument Lewisa oparty na trylemacie:

„Często jesteśmy proszeni o uznanie Chrystusa za boskiego, ponieważ tak twierdził – i jesteśmy naciskani na znany argument: «Człowiek, który twierdzi, że jest BOGIEM, musi albo być BOGIEM, albo jest szaleńcem albo szarlatanem». ... I oczywiście nie jest łatwo czytać relacje ewangeliczne i odrzucać Jezusa jako szalonego lub złego. Zatem wniosek jest taki, że musi być BOGIEM.

Nie jestem zadowolony z tej argumentacji. Żaden z uczniów w Ewangeliach nie przyznał się do Jezusa, ponieważ twierdził, że jest BOGIEM, a apostołowie nigdy nie wychodzili i nie głosili: „Ten człowiek twierdził, że jest BOGIEM; dlatego musisz w Niego wierzyć.'”

Nikt lepiej nie rozwinął argumentu dotyczącego trilematu Lewisa niż amerykański ewangelik Josh McDowell. Ten znany mówca i ewangelista jest jednym z wiodących głosów w naszym świecie głoszących, że Jezus jest BOGIEM. Jest autorem ponad 100 książek o nakładzie ponad 42 milionów egzemplarzy. Jednak jego najbardziej szczegółowe pisma przepraszające składają się głównie z cytatów, a nie ustrukturyzowanych argumentów i zaniedbuje współpracę z czołowymi badaczami Jezusa. Bez dalszych argumentów McDowell po prostu zakłada, że ​​nowotestamentowe określenie Jezusa jako Syna Bożego oznacza, że ​​jest on BOGIEM. A kiedy Josh utożsamił Jezusa z BOGIEM, rzadko cytuje współczesnych autorów o przeciwstawnych opiniach i niewiele zajmuje się krytycznymi fragmentami biblijnymi.

Podobnie, różnym tradycjonalistycznym interpretatorom nie udaje się rozróżnić koncepcji, że BÓG jest w Chrystusie, i że Chrystus jest BOGIEM . Wydaje się, że brytyjski ekspozytor John RW Stott popełnia ten błąd. Był szanowanym na całym świecie przywódcą kościoła, pastorem, nauczycielem i autorem w rosnącej społeczności ewangelickiej. Powtarzając za Lewisem, jest autorem swojej powszechnie chwalonej książki „ Podstawy chrześcijaństwa” (1958) (The Christian Faith: An Wprowadzenie; 2010) . Stwierdza w nim dość zdumiewająco: „Jeśli Jezus nie był wcielonym BOGIEM, to chrześcijaństwo zostaje całkowicie zdyskredytowane”. ale BÓG w Chrystusie to nie to samo, ponieważ Chrystus jest BOGIEM , co zdaje się sugerować Stott.

Nels Ferre wyjaśnia: „Istnieje zasadnicza różnica między twierdzeniem, że Jezus Chrystus jest BOGIEM i Zbawicielem, a twierdzeniem, że BÓG w Chrystusie pojednał świat ze sobą”.

Odpowiadam na pytanie, czy Jezus jest kłamcą, czy BOGIEM, w dwóch częściach mojej obszernej, dokładnie zbadanej i dogłębnej biblijnie książki pt. Restytucja Jezusa Chrystusa (2008) . Twierdzę w nim, że Biblia nigdy nie identyfikowała Jezusa jako BOGA i nie naucza o trójcy współistotnych, współwiecznych Osób w Boskiej Trójcy, jak nauczają kościoły. Chciałbym zauważyć, że Ojcowie Kościoła doszli do takiego wniosku, ponieważ byli dość antysemici i byli pod nadmiernym wpływem filozofii greckiej i jej metafizyki. Twierdzę jednak również, że Biblia potwierdza inne ważne nauki Kościoła, takie jak narodziny z dziewicy, bezgrzeszność, cudowność, śmierć zastępcza, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i drugie przyjście.

Ten artykuł jest autorstwa Kermita Zarleya (Serweta Ewangelickiego). Na jego stronie internetowej –servtustheevangelical.com można przeczytać 50 takich artykułów. Stanowią one streszczenie jego starannie opracowanej, dogłębnej biblijnie, 600-stronicowej książki zatytułowanej: Restytucja Jezusa Chrystusa (2008)