JANA 3:13 I 6:62

JANA 3:13 I 6:62

PREEKZYSTECJA

11/24/20236 min czytać

Komentatorzy często zwracają uwagę na niejednoznaczność porządku chronologicznego niektórych wypowiedzi w Ewangelii Jana. Jan pisze także z silnym poczuciem z góry ustalonego planu Bożego. Jezus często mówi, że coś „musi się stać”. Boska konieczność kontroluje jego misję jako przedstawiciela Boga.

W rozmowie z Nikodemem Jezus potwierdza potrzebę odrodzenia: „Musicie narodzić się na nowo” (J 3,7). Jest zdumiony, że Nikodem, jako duchowy przywódca w Izraelu (Jana 3:10), nic nie wie o tej potrzebie ponownych narodzin.

Jezus i wszyscy, którzy do niego należą, świadczą o tym, co widzieli (Jana 3:11). Brak zrozumienia przez Nikodema „rzeczy ziemskich” sprawia, że ​​Jezus zastanawia się, na ile jest w stanie zrozumieć „rzeczy niebiańskie” (Jana 3:12). Następnie podaje przykłady „rzeczy niebiańskich”. W świetle kontekstu są to rzeczy, które muszą się wydarzyć w Bożym planie.[1] Aby zilustrować tę kwestię, Jezus mówi: „I nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który z nieba zstąpił, Syn Człowieczy. I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, aby wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (Jana 3:13-15).

Wokół enigmatycznego stwierdzenia Jezusa, że ​​„nikt nie wstąpił do nieba, było wiele dyskusji wokół enigmatycznego stwierdzenia Jezusa”. Jeśli wziąć te słowa za własne słowa Jezusa, a nie za późniejszy komentarz Jana, wydaje się, że Jezus mówił, że sam wstąpił do nieba. Komentatorów niepokoi nietypowe użycie czasu przeszłego. Przeszłość „powstała” jest nieoczekiwana.[2] „Użycie przeszłości stanowi trudność, ponieważ wydaje się wskazywać, że Syn Człowieczy wstąpił już do nieba.”[3] „Trudność tego wersetu polega na odniesieniu do czasu „wstąpił””. Wydaje się, że sugeruje się, że Syn Człowieczy w chwili wygłaszania swoich wypowiedzi wstąpił już do nieba.”[4] Jezus mówił o sobie jako o Synu Człowieczym w tym fragmencie. Jak dobrze wiadomo, pochodzenie tego tytułu znajduje się w Księdze Daniela 7:13, gdzie 550 lat przed narodzinami Jezusa Daniel miał wizję Syna Człowieczego, który otrzymał w niebie władzę, aby rządzić przyszłym królestwem mesjańskim wraz ze świętymi: „Jezus zawsze używał tego tytułu (Syn Człowieczy) w odniesieniu do siebie w kontekście, że był wypełnieniem wizji Daniela... Jest to tytuł, którego używał szczególnie, gdy opisywał swoim uczniom swoje cierpienie jako zapowiedź nieuniknionego i z góry ustalone porzucenie służby publicznej.”[5]

Ilustrują to następujące teksty z Ewangelii synoptycznych. W każdym przypadku Jezus mówi o sobie jako o Synu Człowieczym – a tytuł ten oznacza „część rodzaju ludzkiego” – którego przeznaczeniem jest cierpieć, umrzeć i zmartwychwstać. „I zaczął nauczać, mówiąc: Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, zostać odrzucony... i zabity, a po trzech dniach zmartwychwstać” (Marka 8:31).

„Syn Człowieczy zostanie wydany (to jest jego przeznaczeniem) w ręce ludzi i oni go zabiją; a gdy zostanie zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie” (Marka 9:31).

„Syn Człowieczy rzeczywiście odchodzi, jak napisano” (Mt 26,24).

Dwa fragmenty Ewangelii Marka mówią o cierpieniu Syna Człowieczego jako o przedmiocie proroctw Starego Testamentu:

„A jak jest napisane o Synu Człowieczym? Aby wiele wycierpiał i był wzgardzony” (Mk 9,12).

„Syn Człowieczy rzeczywiście odchodzi, jak napisano o nim” (Marka 14:21).

W Ewangelii Jana tytuł Syna Człowieczego wiąże się także z przeznaczeniem tego, co musi spotkać Jezusa, jako wypełnienie proroctw lub typologii Starego Testamentu: „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi Syn Człowieczy Niech się podniesie człowiek” (Jana 3:14).

Ten ostatni przykład towarzyszy trudnemu stwierdzeniu, które rozważaliśmy wcześniej: „nikt nie wstąpił do nieba, tylko Syn Człowieczy”. Połączenie „i” bardzo ściśle łączy wersety 13 i 14. Obydwa wersety zdają się ilustrować „rzeczy niebiańskie”, które według Bożego planu muszą przydarzyć się Synowi Człowieczemu.

Jak Jezus mógł powiedzieć, że Syn „wstąpił do nieba”? Po prostu dlatego, że Daniel mu to przepowiedział. Jeśli ktoś kieruje się starożytną zasadą myśli hebrajskiej, można uznać, że wyznaczone przez Boga plany już się wydarzyły. Nieoczekiwane użycie przeszłości „wstąpiło” można wyjaśnić „przeszłością przeznaczenia w boskim planie”. Zatem, jak mówi Księga Daniela, „nikt nie ma wstąpić do nieba oprócz tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego, który (w wizji przyszłości Daniela) jest w niebie”. Końcowe stwierdzenie: „Ten, który jest w niebie” (które jest pomijane w niektórych wydaniach) jest dobrze udowodnione i może być oryginalne; pominięcie w niektórych rękopisach może wynikać z trudności w zrozumieniu, jak Jezus mógł mówić, że był w niebie, podczas gdy nadal służył na ziemi. Trudność ta znika, gdy weźmie się pod uwagę szczególne odniesienie do proroctwa Daniela. Syn Człowieczy utożsamiany jest z postacią widzianą w niebie w Księdze Daniela. Jest tam nie dlatego, że żył, zanim się urodził, ale dlatego, że Bóg dał mu wizję przyszłego przeznaczenia. W czasie swego przemówienia Jezus nie wstąpił jeszcze do nieba, lecz Daniel przepowiedział wniebowstąpienie z taką pewnością, że Jezus mógł twierdzić, że już wstąpił lub że miał wstąpić.

Na poparcie takiego zrozumienia Jana 3:13 cytujemy komentarz cenionego komentatora Henry'ego Alforda do tego wersetu: „Jezus przemawia proroczym językiem dokonanego odkupienia... mówi tu proleptycznie (w oczekiwaniu) na rezultaty swoich cierpień tu na ziemi”[6].

W Ewangelii Jana 6:62 Jezus wypowiada kolejne zdumiewające stwierdzenie na temat swojego przeznaczenia jako obiecanego Syna Człowieczego. Po nawiązaniu do własnych „trudnych wypowiedzi” na temat „chleba, który z nieba zstąpił” (Jana 6,58-60), Jezus zapytał, czy to nauczanie może uciszyć także jego słuchaczy: „Jeśli zatem «zobaczycie Syna Człowieczego wstępującego z miejsca, w którym był wcześniej?” (Jana 6:62)

Ponownie tematem tego zagadkowego pytania jest Syn Człowieczy, tytuł określający Jezusa jako istotę ludzką. Wydaje się, że odnosi się to do przyszłego zmartwychwstania (tak jak w Jana 3:13). Jeśli zapytamy, gdzie wcześniej był Syn Człowieczy, biblijną odpowiedź znajdziemy w Księdze Daniela 7:13. Człowiek Mesjasz był widziany w wizji przyszłości w niebie, a przyszłość ta stała się rzeczywistością podczas wniebowstąpienia (Dzieje Apostolskie 2:33), kiedy Jezus został wywyższony na prawicę Boga. Dawid nie wstąpił do nieba (Dzieje Apostolskie 2:34). Wbrew pielęgnowanej tradycji patriarchowie „nie poszli do nieba”. Śpią w swoich grobach i czekają na zmartwychwstanie wszystkich wiernych (Dan. 12:2; Jana 5:28-29). Tylko Mesjasz był przeznaczony na to stanowisko. Jezus przepowiedział, że tylko Syn Człowieczy wstąpi do nieba (Jana 3:13). W Jana 6:62 ponownie antycypuje swoje przyszłe zmartwychwstanie, aby zgodnie z Bożym planem wypełnić to, co było dla niego przeznaczone w objawionej wizji Daniela.

Wersety te nie potwierdzają nauczania, że ​​druga część Boskości, „wieczny Syn Boży”, była w niebie przed Swoimi narodzinami. Jest to Syn Człowieczy, osoba ludzka, która preegzystuje w niebie. Nie może to odnosić się do niestworzonej istoty boskiej, jak wymaga tego teologia trynitarna. Trynitarze nie twierdzą, że Syn Człowieczy, ludzki Jezus, istniał przed swoimi narodzinami.

U podstaw tej pozornej złożoności stwierdzeń leży bardzo prosta koncepcja, do której czytelnicy Johna będą musieli się przyzwyczaić. Jezus uważał się za osobę realizującą z góry ustalony „program” przedstawiony w Piśmie Świętym. Można powiedzieć, że to, co mu obiecano, wydarzyło się już w wizji lub innej przepowiedni, zanim miało miejsce w rzeczywistości. Syn Człowieczy był w niebie i był tam widziany w „niebiańskiej zapowiedzi”, że tak powiem, zanim faktycznie się tam pojawił (Jana 6:62). Podobne zjawisko opisano w ewangeliach synoptycznych o pojawieniu się Eliasza i Mojżesza w wizji (Mt 17:1-9). W Jana 3:13 Syn Człowieczy „wstąpił”. Ale paradoksalnie, Jezus stwierdza później w Jana 20:17, że jeszcze nie wstąpił do Ojca. Tę pozorną sprzeczność między tymi dwoma stwierdzeniami można łatwo rozwiązać, jeśli zrozumiemy, że można powiedzieć, że rzeczy zawarte w Bożym planie już się wydarzyły, choć nadal oczekują na swoje wypełnienie w historii w przyszłości.

Musimy się liczyć z tym szczególnym sposobem myślenia w Ewangelii Jana i pamiętać, że Jan był głębokim myślicielem i teologiem, który lubił opowiadać żydowskie i czasami niejasne wymiany zdań Jezusa ze swoimi słuchaczami. To powinno nas przestrzec przed czytaniem Jana w taki sposób, że jego chrystologia stoi w opozycji do Mateusza, Marka, Łukasza i Dziejów Apostolskich. Znamienne jest, że tradycyjna chrystologia wspierająca wiarę trynitarną wywodzi się w dużej mierze wyłącznie z Ewangelii Jana, niemal nie poświęcając uwagi portretowi Jezusa w synoptykach, przemówieniom Piotra w Dziejach Apostolskich i jego listach. Kościół powinien być zbudowany na wyznaniu Piotra o Jezusie jako Mesjaszu (Mt 16,16). Piotr nie daje nam żadnego powodu, abyśmy wierzyli w dosłowną preegzystencję Jezusa przed jego narodzinami.

[1] „Rzeczy niebieskie” w Liście do Hebrajczyków to rzeczy, które mają związek z nadchodzącym wiekiem (Hbr 11:16, 20; por. 13:14).
[2] Morris, Ewangelia według Jana, 223.
[3] Raymond Brown, Ewangelia według Jana, 1, 132.
[4] CK Barrett, Ewangelia według Jana (Londyn: SPCK, 1972), 177.
[5] JH Bernard, St. John, International Critical Commentary (Edynburg: T&T Clark, 1948), 1: cxxx, cxxxi.
[6] Grecki Nowy Testament (Londyn: Rivingtons and Deighton, Bell & Co., 1861). Inni komentatorzy historycznie widzieli w Jana 3:13 symboliczne odniesienie do wyjątkowej komunii Jezusa z Ojcem i danego mu specjalnego Bożego objawienia (por. Prz. 30:3-4). W Efez. W Liście 2:6 czytamy, że chrześcijanie są „utwierdzeni w niebie przez Jezusa Chrystusa”. Można w ten sposób powiedzieć, że ich przeznaczeniem jest zajmowanie zaszczytnych stanowisk w nadchodzącym królestwie.