SPRAWDZENIE TREŚCI PRAWDY – KRYTYCZNE PYTANIA DOTYCZĄCE WYZNANIA WIARY

SPRAWDZENIE TREŚCI PRAWDY – KRYTYCZNE PYTANIA DOTYCZĄCE WYZNANIA WIARY

11/17/202316 min czytać

(TESTOWANIE PRAWDY — KRYTYCZNE PYTANIE DOTYCZĄCE TWOJEJ WIARY; http://focusonthekingdom.org/articles/testing.htm)

Autor: Anthony Buzzard

Każdy chrześcijanin powinien być poszukiwaczem prawdy. Kiedy ją znajdzie, staje się agentem prawdy, gotowym do przekazywania prawdy innym ludziom w duchu miłości i rozważenia. Pilne dążenie do prawdy jest tak niezwykle ważne, że Paweł napisał te budzące podziw słowa:

„Zły przyjdzie, aby dokonać dzieła szatana, dokonując potężnych czynów oraz kłamliwych znaków i cudów. Złymi oszustwami będzie uwodził ludzi, którzy zmierzają w stronę swojej zagłady, ponieważ nie chcą wierzyć w prawdę, która może ich ocalić. „ (2 Tes 2, 9+10 – Nowe Życie. Biblia)

Według apostoła miłość do prawdy jest równoznaczna z miłością do Chrystusa, który jest prawdą i który głosił prawdę. Musimy jednak uważać, aby nie źle zrozumieć Pawła. Miłość do Jezusa oraz jego BOGA i Ojca musi być także szczerą miłością do prawdy o wszystkim, czego nauczał Jezus . Zbyt łatwo jest powiedzieć: „Kocham Jezusa”, a jednocześnie nie odkryć prawdy o przesłaniu, którego nauczał Jezus, i nie pokochać go. Jeśli tak jest, to udawanie, że jest się chrześcijaninem, jest pustą, nadmierną pewnością siebie. Paweł mówi, że musimy otworzyć serce na prawdę, aby ją pokochać. Oznacza to, że musimy porzucić własne idee, niezależnie od tego, jak długo je pielęgnowaliśmy, i zastąpić je prawdą, którą poznaliśmy z Biblii za pomocą Ducha Bożego. Nie rozpoznajemy wszystkiego na raz. Musimy wzrastać w łasce i wiedzy (2 Piotra 1:5; 3:18). Nie zawsze będziemy popularni i aprobowani, jeśli odrzucimy stare idee i przyjmiemy prawdę Pisma Świętego.

Jak działa błąd

Częścią natury błędu jest to, że postrzegany jest jako prawda. Dlatego właśnie zwodnicze dzieło szatana jest tak skuteczne. „Cały świat jest w mocy diabła” (1 Jana 5:19 – NBG) . Przedstawiciele błędu, mówi Paweł, przebierają się za aniołów światłości (2 Kor 11, 13+14). Głoszą „Jezusa”, ale głoszą fałszywego Jezusa, a nie Jezusa biblijnego. Głoszą „ewangelię”, ale jest to zniekształcona ewangelia, która pomija kluczowe informacje ważne dla naszego zbawienia. Mówią o „Duchu”, ale jest to inny duch niż Duch Boży (2 Kor. 11:4).

Czy w obliczu tej groźnej sytuacji, w której społeczność chrześcijańska musi stale przeglądać taktykę złego, Biblia podaje nam jakieś kryteria sprawdzające, które pozwalają odróżnić podróbkę od prawdziwej? Czy możemy zdemaskować fałszywe wersje wiary propagowane przez wroga? Czy uda nam się odkryć kamuflaż, za którym kryje się błąd?

Kryterium testu teologicznego

Apostoł Jan poucza nas, abyśmy stosowali kryterium testu teologicznego. Standard ten służy sprawdzeniu naszego własnego zrozumienia osoby Jezusa. Kto jest prawdziwym Jezusem? Na podstawie tego kryterium można określić:

„Po tym poznajecie Ducha Bożego. Każdy duch, który wyznaje Jezusa Chrystusa, który przychodzi w ciele, jest z BOGA; a każdy duch, który nie wyznaje Jezusa, nie jest z BOGA; i to jest duch Antychrysta” (1 Jana 4, 2+3; sa 2 Jana 7).

Co oznacza uznanie i uznanie, że Jezus „przyszedł w ciele” ? Ponieważ wyrażenie „przyjść w ciele” jest dziś rzadko używane w naszym języku, zwrócimy się o pomoc do Nowego Testamentu Tłumacza , doskonałego dzieła stworzonego przez 35 uczonych, z których 17 było ekspertami Nowego Testamentu na różnych uniwersytetach i seminariach teologicznych, a 18 lingwistów-misjonarzy (wydana w 1973 r. przez Brytyjskie Towarzystwo Biblijne).

Przetłumaczyli 2 Jana 7 w ten sposób:

„Wielu oszustów przyszło na świat, którzy nie przyjmują, że Jezus przyszedł jako człowiek . Oto zwodziciel i Antychryst.”

Jak należy dziś stosować te bardzo ważne kryteria testowe? Czy są dzisiaj jakieś nauki teologiczne, które zaprzeczają temu, że Jezus przyszedł jako istota ludzka?

Jak Jezus jest oficjalnie definiowany przez kościoły

Zgodnie z „oficjalną” definicją osoby Jezusa, ustaloną przez Sobór Chalcedoński (451 rok n.e.), a którą zapisały w swoich wyznaniach wiary niemal wszystkie wyznania, Jezus jest jednocześnie w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Wielu chrześcijan, którzy po prostu akceptują takie rozumienie Jezusa, nie kwestionując go, nie jest świadomych konsekwencji takiego przedstawienia. Jeśli przyjrzymy się bliżej znaczeniu tej chalcedońskiej definicji, wyłaniają się pewne niezwykłe fakty.

W swojej książce To Know and Follow Jesus (Paulist Press, 1984) teolog rzymskokatolicki Thomas Hart krytycznie odnosi się do tradycyjnego rozumienia Jezusa wprowadzonego do wyznań wiary uznanych kościołów przez Sobór Chalcedoński:

Formuła chalcedońska [Jezus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem] uniemożliwia prawdziwie ludzką egzystencję. ” (s. 46; podkreślenie dodane).

Hart wyjaśnia:

„Soborowa definicja mówi, że Jezus był prawdziwie człowiekiem. Ale jeśli są w nim dwie natury [jedna boska i jedna ludzka; to znaczy jest jednocześnie w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem], wówczas jest zupełnie jasne, która natura będzie dominować. I to od razu czyni Jezusa zupełnie innym od nas. Jest wszechobecny [wszechwiedzący], wszechmocny [wszechmocny] i wszechobecny [wszechobecny]… Jest to dalekie od jakiegokolwiek ludzkiego doświadczenia. Jezus jest kuszony, ale nie może zgrzeszyć, ponieważ jest Bogiem. Co to w ogóle za pokusa? Niewiele ma to wspólnego z walkami, z którymi mamy do czynienia” (s. 46).

Następnie Thomas Hart opisuje oficjalny pogląd, jaki ludzie mają na temat Jezusa:

„Według Soboru Chalcedońskiego Jezus nazywany jest „człowiekiem” w sensie rodzajowym, ale nie „istotą ludzką ” . Ma ludzką naturę, ale nie ludzką osobowość. Osoba w Nim jest drugą Osobą Trójcy Świętej. Jezus nie ma ludzkiego centrum osobowości . W ten sposób Sobór uniknął możliwego problemu rozdwojenia osobowości”.

(s. 44; podkreślenie dodane).

Czy ten Jezus naprawdę jest człowiekiem?

Chcemy jeszcze raz zwrócić uwagę na ważny fakt, że Jezus soborów kościelnych [i wyznań niemal wszystkich wyznań, które nazywają siebie „chrześcijańskimi”], których decyzje są uważane za wiążące przez miliony chrześcijan, „nie jest człowiekiem” oraz „nie ma ludzkiego centrum osobowości”. Tak twierdzi ten teolog rzymskokatolicki. Aby nikogo nie zmylił fakt, że Jezus wyznań kościelnych nie jest prawdziwą osobą ludzką, chcielibyśmy udowodnić, że jest to rzeczywiście oficjalne nauczanie, cytując autorytatywne źródła protestanckie:

„Jeśli twierdzimy, że Jezus był osobą ludzką , wówczas jesteśmy zmuszeni przyjąć niemożliwą do przyjęcia koncepcję podwójnej osobowości we wcielonym Synu Bożym…” (Oliver Quick, DD; Doctrines of the Creed; s. 178; podkreślenie dodane)

Dr. Quick najwyraźniej nie jest w stanie zgodzić się z twierdzeniem, że Jezus był prawdziwą osobą ludzką. Następnie przyznaje:

„Jeśli zaprzeczamy, że Jezus był osobą ludzką, to odwrotnie, zaprzeczamy pełni Jego człowieczeństwa” (tamże).

W rzeczywistości on i Rada zaprzeczają, jakoby Jezus był prawdziwą osobą ludzką. Dr. Quick nie jest gotowy potwierdzić, że Jezus był osobą ludzką!

Po tych oficjalnych stwierdzeniach na temat osoby Chrystusa okazuje się, że Jezus kościołów, Jezus Trynitarny, nie jest osobą ludzką. Kościoły zmuszone są zająć takie stanowisko ze względu na swą koncepcję, że odwieczna druga osoba Trójcy jest także osobą w Jezusie. Dla kościołów Jezus jest przede wszystkim samym Bogiem, który później przyjął naturę ludzką.

Kiedy inny teolog podczas studiów po raz pierwszy zetknął się z tym oficjalnym Jezusem Trynitarnym, wyraził swoje zdziwienie w następujący sposób:

„Podczas studiów teologicznych zostałem dobrze poinstruowany w zakresie tradycyjnej koncepcji wcielenia Boga w Jezusie Chrystusie. Wyraźnie pamiętam, jak powiedziano, że Słowo Boże przyjęło bezosobowe człowieczeństwo, gdy przyjęło naturę ludzką; - że Jezus nie miał osobowości ludzkiej; - że Bóg stał się człowiekiem w Jezusie, ale że On nie stał się człowiekiem [z osobowością człowieka] . […] Dwa względy doprowadziły mnie do przekonania, że ​​ta tradycyjna chrystologia jest zawodna” (Grace and Truth; AT Hanson; s. 1; podkreślenie dodane).

Ponieważ wielu naszych czytelników nie wie o tej dziwnej definicji osoby Jezusa zaczerpniętej z soborów kościelnych, załączamy kolejne stwierdzenie z książki Co sądzicie o Chrystusie? od Leslie Simmonds do:

„Dziś nauka o Wcieleniu [i Trójcy] głosi, że w Chrystusie miejsce osobowości ludzkiej zajęła Boska osobowość drugiej Osoby Trójcy Świętej, Boga Syna. Chrystus miał pełną naturę ludzką, bez posiadania pierwotnie ludzkiej osobowości . Niestworzona i wieczna boska osobowość zastępuje w nim stworzoną osobowość ludzką.” (s. 45; podkreślenie dodane).

Czy ten „oficjalny” Jezus jest także Jezusem biblijnym?

Cytaty te dowodzą, że Jezus z Soboru Chalcedońskiego, w którego wierzą wszystkie większe kościoły, nie był osobą ludzką [to znaczy nie miał osobowości, jaką ma istota ludzka; D. U.]. Stał się „człowiekiem”, ale nie „człowiekiem”. Cytowany przez nas powyżej autor rzymskokatolicki jest bardzo niezadowolony z tej oficjalnej definicji. Po wskazaniu, że Jezus chalcedoński nie jest osobą w pełni ludzką, upiera się:

„Jezus jest osobą. Jezus jest osobą ludzką. Obydwa punkty są doskonale jasne w Nowym Testamencie.

(Poznać i naśladować Jezusa; s. 64; podkreślenie dodane)

Wydaje się zatem, że w pojmowaniu przez Kościoły osoby będącej w centrum wiary istnieje zasadniczy błąd. Musimy pamiętać, że niezbędnym sprawdzeniem prawdy, jakie musimy przeprowadzić w przypadku każdego innego systemu doktrynalnego, jest przekonanie, że historyczny Jezus był prawdziwym człowiekiem ( 1 Jana 4:2; 2 Jana 7). Niestety, jak wyraźnie stwierdził Thomas Hart: „Formuła chalcedońska [trynitarna] uniemożliwia bycie prawdziwie ludzkim” (To Know and Follow Jesus; s. 46). A na stronie 48 wyznaje: „Formuła chalcedońska ma słabą podstawę w Piśmie Świętym”.

Co zaskakujące, Bóg-Człowiek według tradycyjnych wierzeń nie jest prawdziwą osobą ludzką. Czy osoba, której ego, będące centrum jej osobowości, jest całkowicie Bogiem, może być naprawdę prawdziwą osobą ludzką, jeśli jej część ludzka składa się jedynie z „bezosobowej natury ludzkiej”? Czy obiecany potomek Dawida mógł żyć przed Dawidem i nadal być uważany za jego potomka? Czy jedna osoba może być jednocześnie w 100% Bogiem i w 100% człowiekiem? Czy Bóg może umrzeć? Jeśli Jezus jest Bogiem i Bóg nie może umrzeć (1 Tym. 6:16), to Jezus nie mógł umrzeć!

A jeśli Jezus jest Bogiem, to musi być także wszechwiedzący. Ale biblijny Jezus powiedział, że nie jest wszechwiedzący. Nie znał przyszłego dnia swego powrotu (Mk 13,32).

Mądre słowa z Cambridge

Nieżyjący już Regius, profesor teologii, Geoffrey Lamp z Cambridge, był jednym z wielu, którzy krytycznie odnosili się do trynitarnej, chalcedońskiej definicji Jezusa. Twierdził, że Jezus nie mógłby być w pełni człowiekiem, gdyby istniał jako Bóg przed swoim ludzkim życiem i dlatego był w pełni Bogiem. Jak widzieliśmy, potwierdzają to także inni autorzy cytowani powyżej. Potwierdzają, że osoba nie posiadająca ludzkiej osobowości nie może być w pełni człowiekiem! Nieżyjący już profesor z Cambridge opisuje niefortunne i zagmatwane konsekwencje tradycyjnego dogmatu, który uczy, że Jezus jest Bogiem i ma „bezosobową ludzką naturę”:

„[Trynitarna] koncepcja wcześniej istniejącego Syna redukuje rzeczywistą, zdeterminowaną społecznie i kulturowo osobowość Jezusa do metafizycznej abstrakcji „natury ludzkiej”. […] Według tej chrystologii „wieczny Syn” przyjmuje wieczną naturę ludzką… która nie zawdzięcza niczego istotnego warunkom geograficznym; w żaden sposób nie odpowiada temu, co dzieje się w naszym rzeczywistym, namacalnym świecie; Po wszystkich tych rozważaniach Jezus Chrystus nie przyszedł w ciele. (Bóg jako Duch; s. 144; podkreślenie dodane).

Taki Jezus nie jest prawdziwym Jezusem z Biblii (1 Jana 4:2; 2 Jana 7). Profesor na zakończenie długiej i pełnej sukcesów drogi refleksji nad osobą Jezusa dochodzi do wniosku, że Jezusa w tradycyjnej teologii kościelnej nie można uważać za realną osobę ludzką, która naprawdę „przyszła w ciele”. Jezus, który ma być w pełni Bogiem, nie może z definicji być jednocześnie w pełni człowiekiem. W ten sposób wyznania wiary odmawiają Jezusowi ludzkiego „centrum osobowości”, czyli ego, w interesie utrzymania swojej doktryny, że jest On prawdziwym Bogiem . Metafizyczny Jezus spowiedzi nie spełnia zatem kryteriów obowiązujących człowieka. Według słów profesora „po tych wszystkich rozważaniach nie przyszedł w ciele.” Według standardów kryteriów prawdy apostoła Jana (1 Jana 4:2; 2 Jana 7), taki nie w pełni ludzki Jezus musi uważajcie się za antychrysta Jezusa!

Należy uważnie czytać język Jana

Nawet poglądy wyrażane zupełnie szczerze lub podzielane przez znaczną większość nie zawsze są wiarygodnymi przewodnikami po prawdach biblijnych. Zanim będzie można zaakceptować jego nauki, należy najpierw zbadać ducha i charakter każdego systemu przekonań religijnych. Nakazano nam „badać duchy” (1 Jana 4:1), to znaczy badać nauczycieli i nauki oferowane nam pod chrześcijańskim imieniem.

„Albowiem wielu fałszywych proroków wyszło na świat” (1 Jana 4:1b).

Co ciekawe, słowo, którego Jan używa tutaj do opisania pojawienia się fałszywych nauczycieli, jest formą słowa „przyjście”; oznacza to, że pojawili się publicznie. Ten sam czasownik „przyjdź” opisuje pojawienie się Jezusa: „Przyszedł jako człowiek” (1 Jana 4:2; 2 Jana 7).

„Przyjście jako istota ludzka” nie oznacza, że ​​ta istota ludzka istniała przed narodzinami. Tylko siła przyzwyczajenia sprawia, że ​​czytelnik Biblii rozumie słowo „przyjście” w tym znaczeniu , gdy jest użyte w odniesieniu do Jezusa. Często zapomina się, że „przyszedł” także Jan Chrzciciel (Mt 11,14). Podobnie jak Jezus, on także został „posłany” (Jana 1:6). Również uczniowie zostali posłani na świat w taki sam sposób, w jaki został posłany na świat Jezus (Jana 17:18): „ Jak wy mnie posłaliście na świat, tak i Ja ich posłałem na świat”. prorok – Mesjasz – którego Żydzi oczekiwali „przyjścia na świat” (Jana 6:14; Powtórzonego Prawa 18:15-18); był prorokiem, któremu obiecano się narodzić. Sam Jezus utożsamił „narodzenie się” z „przyjściem na świat” (Jana 18:37).

Jezu, prawdziwy człowiek

Jan prosi nas, abyśmy wierzyli w Jezusa, który jest prawdziwie człowiekiem, a nie w anioła, który stał się człowiekiem, ani w wiecznego Syna Bożego, który został przemieniony w człowieka. W całym Nowym Testamencie jesteśmy zachęcani do wiary, że Jezus jest Chrystusem . Kościół/wspólnota opiera się na wyznaniu Piotra, że ​​Jezus jest Mesjaszem (Mateusza 16:16). Jan napisał całą swoją ewangelię, aby przekonać nas, że „Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym” (Jana 20:31). Pierwszy kościół w Dziejach Apostolskich 5:42 „nie zaprzestał nauczania i głoszenia Jezusa jako Chrystusa ”. Paweł „udowodnił, że ten Jezus jest Chrystusem” (Dzieje 9:22; także Dzieje Apostolskie 17:3; 18:5; 18, 28). To „ człowiek Chrystus [Mesjasz] Jezus ” jest jedynym pośrednikiem między JEDYNYM BOGIEM a ludźmi (1 Tym. 2:5). Nic dziwnego, że duch Antychrysta zaprzecza, że ​​Jezus jest Mesjaszem! Oto arcy-kłamstwo: „Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, który zaprzecza, że ​​Jezus jest Chrystusem?” (1 Jana 2:22; 5:1).

Niezwykle ważne jest, abyśmy zrozumieli, że Mesjasz obiecany w Starym Testamencie miał być prawdziwym potomkiem Dawida (2 Sam 7:14). Zgodnie z tą obietnicą ojcem tego potomstwa miał być Pan BÓG, lecz Mesjasz miał być „owocem rodu Dawida” (Psalm 132:11). Nic nie wskazuje ani tutaj, ani nigdzie indziej w Starym Testamencie, że BÓG był już Ojcem Mesjasza od wieków, a tym bardziej, że Mesjasz będzie niestworzonym członkiem wiecznej Trójcy. Miał raczej być „prorokiem na wzór Mojżesza”, który miał pochodzić z narodu izraelskiego (Powtórzonego Prawa 18:15-18; Dzieje Apostolskie 3:22; 7:37). Jezus wiary i tradycji jest całkowicie obcy temu biblijnemu obrazowi Mesjasza.

Prawdziwy Jezus historyczny, w którego wierzył Łukasz, był Synem Bożym – nie dlatego, że był BOGIEM od wieków, ale ze względu na swoje cudowne poczęcie . W łonie Maryi narodził się prawdziwy człowiek. Zwróćmy uwagę na bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy pojawieniem się Jezusa jako Syna Bożego a cudem, który przydarzył się Marii:

„Duch Święty zstąpi na Ciebie [Maryjo] i moc Najwyższego osłoni Cię; Dlatego też to, co się narodzi święte, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35).

Ten Jezus jest prawdziwą osobą ludzką, chociaż został poczęty w sposób nadprzyrodzony. Jest potomkiem Dawida. Gdyby tak nie było, nie byłby w stanie udowodnić, że jest Mesjaszem. Jeśli jednak tą osobą jest rzeczywiście BÓG, który przyjął „bezosobową naturę ludzką”, to jaką rolę odegraliby jego potomkowie od Dawida? Czy ktoś nie mógłby otrzymać „bezosobowej natury ludzkiej” także od matki innej narodowości? Teoria, że ​​osobowość („ja”) w Jezusie nie jest osobowością syna Marii, poczętego przez Ojca w Maryi (Mt 1,18+20), ale osobą istniejącą wcześniej, z pewnością podważa autentyczność Jezusa Ludzkość i jej potomkowie od Dawida.

Według oficjalnego nauczania Jezus teologii trynitarnej i chalcedońskiej nie jest osobą ludzką – jest „człowiekiem”, ale nie „istotą ludzką”. Jak wielu zauważyło, ten teologiczny żargon wymaga pilnej rewizji. Najważniejszym pytaniem dla tych ludzi jest to, czy chalcedoński Jezus, w którego wierzą miliony, spełnia kryteria Tego, który przyszedł „jako człowiek” [=w ciele] (1 Jana 4:2). Różnica pomiędzy prawdziwym człowiekiem Jezusem w oczach Jana a Jezusem, który tylko wydaje się być człowiekiem, jest jak różnica między dniem i nocą, jak różnica między Chrystusem a Antychrystem. Można wyznawać wiarę w Jezusa jako Mesjasza, ale zaprzecza się tej wierze, jeśli zaprzecza się, że jest on w pełni osobą ludzką. I właśnie to zdają się czynić stare wyznania wiary, uświęcone przez tradycję od tak dawna.

Teolog, który studiował historię wiary w Jezusa, stwierdził, że większość tak zwanych ortodoksyjnych przywódców tradycyjnego chrześcijaństwa była w rzeczywistości apolinarystami. Apolinariusz został skazany za herezję polegającą na zaprzeczaniu pełnej ludzkiej naturze Jezusa. Innymi słowy, „ortodoksja” dała podłoże subtelnej formie herezji – że Jezus nie jest prawdziwą istotą ludzką – którą potępia gdzie indziej. Maurice Wiles, były profesor teologii na Uniwersytecie Oksfordzkim, miał rację, mówiąc:

„Kościół z reguły nie opierał w praktyce swojego rozumienia Chrystusa wyłącznie na świadectwie Nowego Testamentu (nawet jeśli tak twierdzi w teorii)” (The Remaking of Christian Doctrine; s. 55)

Należy uważnie rozważyć następujące niezwykłe wyznania znanych autorów trynitarnych, którzy są ekspertami w wyznaniach wiary:

„W dyskusjach toczących się w XVII i XVIII wieku Leonard Hodgson (The Doctrine of the Trinity; 1943; s. 220, 223) wskazuje, że „unitarianie [którzy wierzą wraz z Biblią, że jedynie Ojciec jest prawdziwym jeden jest BÓG; Jana 17:3; 5, 44; 1 Kor 8:4-6] tak samo, jak ich przeciwnicy przyjęli Biblię jako ciągłe objawienie w formie propozycji” i stwierdza, że ​​„na podstawie argumentów wspólnych dla obu stron unitarianiści wysuwają lepsze twierdzenia, na jakie stać . A jednak do dziś biblijni unitarianie nie zwyciężyli. W praktyce nauczanie chrześcijańskie nigdy nie było wyprowadzane ze stwierdzeń Pisma Świętego w drodze prostego logicznego rozumowania. ” (Maurice Wiles; The Remaking Of Christian Doctrine; s. 55; podkreślenia dodane).

Protestanci twierdzący, że swoją wiarę opierają wyłącznie na Biblii, powinni zwrócić szczególną uwagę na to niezwykłe stwierdzenie!

Kryteria prawdy, które podaje nam Jan (1 Jana 4:2; 2 Jana 7), są nadal niezwykle ważne w naszych czasach. Wiara w Jezusa jako Chrystusa , prawdziwego ludzkiego potomka Dawida, jest nadal biblijnym kryterium świadczącym o byciu natchnionym przez Ducha Prawdy. Jak zawsze pozostaje prawdą, że podstawowe kryteria doktrynalne wyznającego chrześcijanina mają związek z jego obrazem osoby Chrystusa. Zaprzeczanie prawdziwemu człowieczeństwu Jezusa jest fatalnym błędem obnażonym przez kryteria podane przez Jana. Syn Boży jest synem Marii i Dawida. Biblia nie ma nic do powiedzenia na temat synostwa przed jego poczęciem. Taka idea ma destrukcyjny wpływ na prawdziwe człowieczeństwo Jezusa i jego rzeczywiste pochodzenie od Dawida. Należy pilnie umieścić Jezusa z powrotem w centrum kultu chrześcijańskiego jako judeochrześcijańskiego Mesjasza. Wiara w Niego i w Jego Ojca, jedynego prawdziwego Boga, prowadzi do zbawienia (Jan 17,3).

Załącznik

Poniższa wypowiedź i notatka historyczna na temat wydarzeń na Soborze Chalcedońskim, który zdecydował, że Jezus jest w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem, pochodzi od anonimowego autora Jezusa Mesjasza (Londyn, 1982 ) :

„Powiedziano nam, że „na czterech wielkich soborach, przeciwko czterem wielkim herezjom, Kościół ogłosił cztery wielkie sformułowania na temat istnienia swego Pana: prawdziwy, doskonały, niepodzielny, odrębny – prawdziwy Bóg, doskonały człowiek, niepodzielny Bóg i człowiek, wyraźnie Bóg i człowiek.” (Farrar; Świadek historii Chrystusa). Nie dowodzi to niczego poza tym, że jednocześnie pokazuje, że ustanowiony kościół anglikański jest heretycki, gdy stwierdza w swoim 21 artykule dotyczącym soborów: „Ponieważ są oni zgromadzeniem ludzi, z których nie wszyscy są z Ducha i że „Jeśli będziemy kierować się Słowem Bożym, mogą oni błądzić i czasami błądzili, nawet w sprawach dotyczących Boga”.

Dla wielu wykształconych, pobożnych i szczerych chrześcijan, którzy są w pełni zdolni do interpretacji pism biblijnych, a także pism duchowieństwa zgromadzonych na tych czterech i innych soborach, użyte przez nich słowa są następujące: – jak zacytowano powyżej – czasami mniej lub bardziej bluźniercze. Nie posuwając się tak daleko, jak pierwszy Regius, profesor teologii w Oksfordzie, który opisał Ojców Nicei, którzy ustanowili symbol wiary, który nadal dominuje w chrześcijaństwie, jako „serię demonów napędzanych złymi furiami lub złośliwymi namiętnościami”, można dobrze, aby pokazać, jak ich następcy postępowali na Soborze Chalcedońskim, czwartym z siedmiu wielkich soborów, uważanym za najważniejszy ze wszystkich pod względem liczby i godności, ponieważ decydujące było wyznanie wiary w Nicei, został zmieniony. Następująca niezwykła scena pochodzi z relacji soboru cytowanej przez dziekana Stanleya w jego Wykładach o Kościele Wschodnim :

„To moment, w którym oficerowie cesarscy wydają rozkaz, aby na salę posiedzeń wszedł Teodoret, wielki biskup Cyrusa, znany jako tłumacz i historyk Kościoła. Kiedy Najprzewielebniejszy Biskup Teodoret wchodzi, Najprzewielebniejsi Biskupi z Egiptu, Ilirii i Palestyny ​​wołają: „Zmiłuj się nad nami! Wiara zostaje zniszczona. Przepisy kościelne ekskomunikują go. Wyrzuć go! Wyrzuć nauczyciela Nestoriusza!” Z drugiej strony biskupi Wschodu, Tracji, Pontu i Azji wołali: „Byliśmy zmuszeni [na poprzednim soborze] do podpisania się na czystym papierze; zostaliśmy zmuszeni do uległości. [Ładny „ortodoksyjny” sposób zawierania kontraktów religijnych!] Wyrzuć manichejczyków; wyrzuć wrogów Flawiana; wyrzućcie przeciwników wiary!” Dioscorus, czcigodny biskup Aleksandrii, powiedział: „Dlaczego Cyryl miałby zostać wyrzucony? To on został potępiony przez Teodoreta.” Wielebni biskupi ze Wschodu wołali: „Wyrzućcie mordercę Dioscorosa! Któż nie zna czynów Dioskurosa? ..."

Wielebni Biskupi z Egiptu; Iliria i Palestyna krzyczały: „Niech żyje cesarzowa!” Wielebni biskupi ze Wschodu krzyczeli: „Wyrzućcie morderców!” Wielebni biskupi z Egiptu krzyczeli: „Cesarzowa wyrzuciła Nestoriusza; niech żyje katolicka cesarzowa! Synod ortodoksyjny nie wpuszcza Teodoreta.” Jednak Teodoret został wpuszczony przez urzędników cesarskich i zajął jego miejsce, na co wielebni biskupi ze Wschodu zawołali: „On jest godny, godny!” Na to wielebni biskupi z Egiptu krzyknęli: „Nie nazywajcie go biskupem; nie jest biskupem. Wyrzuć tego wojownika przeciwko Bogu; wyrzucić tego Żyda!” Wielebni biskupi ze Wschodu krzyczeli: „Ortodoksja na synod. Wyrzućcie buntowników, wyrzućcie morderców!” Wielebni biskupi Egiptu odpowiadają: „Wyrzućcie wroga Bożego. Wyrzuć oszczercę Chrystusa. Niech żyje cesarzowa; niech żyje cesarz; niech żyje cesarz katolicki! Teodoret ekskomunikował Cyryla. Jeśli przyjmiemy Teodoreta, ekskomunikujemy Cyryla.” W tym momencie – a był już najwyższy czas – obecni urzędnicy cesarscy ucichli krzyki, gdyż były one niegodne zgromadzenia biskupów chrześcijańskich”.

Byli to czcigodni Ojcowie Kościoła, o których uważa się, że byli kompetentni do wydawania wiarygodnych oświadczeń na temat natury naszego Pana Jezusa! Czy dzisiaj takich mężczyzn można by uznać za mających kwalifikacje do zapoznawania nowych wierzących z podstawami wiary chrześcijańskiej?