TYLKO KILKA MYŚLI

TYLKO KILKA MYŚLI

11/17/20238 min czytać

Anthony Buzzard; Skupmy się na Królestwie, styczeń 2015

Załóżmy, że wskazujesz krzesło i mówisz swojemu dwuletniemu dziecku: „To jest krzesło”. Następnie wskazujesz inne krzesło i mówisz: „To też jest krzesło”. Następnie wyjaśniasz dziecku: „Te dwa krzesła tworzą jedno krzesło”. Tym stwierdzeniem wywołasz stres i zamieszanie! Mylisz wewnętrzne bezpieczeństwo swojego dziecka! Tym stwierdzeniem wyraźnie mówisz bzdury.

Niestety, ludzie w kościołach chrześcijańskich borykają się z tym samym zamieszaniem. Tytuł artykułu Adwentystów Dnia Siódmego (kilka milionów członków) brzmiał: „1+1+1=1”; kamień węgielny naszej teologii.” To stwierdzenie również powoduje zamieszanie. To nie ma sensu, czyli jest „bzdurą”. Jakoś w kościołach i wspólnotach można obejść się bez bzdur w imię „religii” lub w imię „tajemnicy”! Ale czy w porządku i szczerze jest mówienie o tajemnicy, gdy tak naprawdę masz na myśli wprowadzanie w błąd?

A co z milionem członków Kościoła, którzy ponownie w miniony okres Bożego Narodzenia oświadczyli w śpiewanych przez siebie pieśniach, że wierzą, że Syn Boży, Jezus, został „zrodzony, a nie stworzony”? Jeśli zapytasz ich indywidualnie, co przez to rozumieją (możesz przeprowadzić ten eksperyment delikatnie), czy otrzymasz jasną i jednoznaczną odpowiedź? Czy ma znaczenie, że rozumiemy, co mówimy, gdy składamy oświadczenia przed BOGIEM i ludźmi? Myślę, że tak. Czy BÓG i Jezus będą zadowoleni, jeśli w najbardziej uroczystych chwilach pozwolimy, aby z naszych ust i umysłów wyszły słowa, których nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć – np. „zrodzony, a nie stworzony”? Cóż może być lepszego w tym stwierdzeniu niż stwierdzenie, że przedmiot jest „ręcznie wykonany, ale nie ręcznie”?

Czy krzywdzenie bliźniego bezsensownymi wypowiedziami na jego temat jest dobroczynnością? Czy słuszne jest narzucanie komuś idei, która w świetle ogólnie przyjętych zasad języka nie ma sensu? „Najwyższa” definicja Boga, oficjalne przekonanie Kościoła, głosi: „Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch Święty jest Bogiem; a oni są jednym Bogiem”.

Dr. Collin Brown z Fuller Seminary, znany z wieloletniej pracy nad zagadnieniami rozumienia Biblii, mówi: „Praktycznie rzecz biorąc, chrześcijanie rozwiązują problem trynitarny na dwa różne sposoby. Jednym z nich jest... odłożenie myślenia o tym tak bardzo, jak to możliwe. [!] Innym sposobem nawiązania kontaktu z Trójcą jest praktykowanie triteizmu , bez nazywania tego w ten sposób. Zatem Ojciec, Syn i Duch Święty są czczeni jako trzy różne bóstwa i przypisuje się im różne funkcje.”[1] „Praktykowanie triteizmu” ?

Straszna złożoność późniejszych, postbiblijnych, oficjalnych wyznań wiary doprowadziła do odejścia od pierwotnego nauczania Jezusa i apostołów. Wyznania te zostały wypracowane w wyniku skrajnych i wyczerpujących debat, a następnie narzucone niczego niepodejrzewającym członkom Kościoła przy użyciu terminów zaczerpniętych z filozofii greckiej („hipostazy”, „esencja”, „dwie natury”, „wieczne pokolenie”). Do dziś zwykły czytelnik Biblii nie jest w stanie wyjaśnić, co oznaczają te wyznania wiary. Są jednak związani długoletnią tradycją, aby to zaakceptować, podczas gdy inne poglądy są uważane za „heretyczne” lub sekciarskie. Rzadko zachęca się do niezależnego badania głównych nauk.

Czołowy nauczyciel i teolog metodystycznej szkoły biblijnej nie mylił się, kiedy mi doniósł, że „Grecy wypaczyli koncepcję prawowitego zastępstwa Jezusa na rzecz Jego tożsamości, tworząc sprzeczny zestaw wyznań i doktryn, aby zmylić późniejsze pokolenia chrześcijan i wywołać strach.”[2] Innymi słowy, tego Boga zdefiniowano w greckich terminach filozoficznych jako „istotę” składającą się z trzech osób. Powstaje jednak pytanie, czy Jezusa w najmniejszym stopniu interesował taki język, który był tak obcy jego własnej hebrajskiej perspektywie i hebrajskiemu dziedzictwu Starego Testamentu?

Czytelnicy powinni uważnie i uważnie zastanawiać się nad tym fundamentalnym zamieszaniem, które ogarnęło kościoły niedługo po śmierci apostołów. Dr. James Dunn mówi: „W stuleciach, które nastąpiły po Nowym Testamencie, głównym problemem teologii stało się napięcie między panowaniem Jezusa a jednością Boga . I to do dziś pozostaje największą przeszkodą w dialogu chrześcijańsko-żydowskim i chrześcijańsko-muzułmańskim. W dużej mierze jest to także podstawowy problem charakteryzujący znaczną część współczesnej teologii chrześcijańskiej: Jak powinniśmy dzisiaj mówić o BOGU i Jezusie?

Dlaczego „teologia”, a co za tym idzie kwestie wiary, tak często muszą być „problemem” i przyczyną „napięć”? Biblia ma bardzo prostą definicję BOGA. ON jest pojedynczą boską jaźnią, pojedynczą osobą. ON jest „BOGIEM i Ojcem naszego Pana Jezusa. „Ojciec jest także BOGIEM Izraela i „BOGIEM Abrahama, Izaaka i Jakuba”. Jezus zacytował i potwierdził unitarne wyznanie swego żydowskiego dziedzictwa w Ewangelii Marka 12:28 i nast., w porozumieniu ze współczesnym mu unitarianinem. Nie było tu żadnego napięcia ani „problemu”! Tylko jasne fakty oraz jasna logika i język. „Pan, nasz Bóg”, powiedział Jezus, „jest jeden Pan”. Można też przetłumaczyć tekst grecki: „Pan, nasz Bóg. Pan jest jedną osobą.”

Dla naszego duchowego zdrowia i bezpieczeństwa powinniśmy trzymać się mocno w prostej wierze słów Jezusa, którego wyznajemy jako naszego „Pana”. Postępowanie inaczej jest nieuczciwe i niebezpieczne (przeczytaj Jana 12:28 i nast., aby zrozumieć pełne znaczenie „ostrzeżenia” Jezusa). W tym miejscu Jezus podniesionym głosem podsumował swoje wymagania. Zapomnieć o Jego słowach – Jego słowach, Jego słowach – to popełnić duchowe samobójstwo (por. także 1 Tm 6,3; 2 Jana 7-19; Hbr 5,9 i cała Ewangelia Jana). W Ewangelii Mateusza 7:21 i nast. jesteśmy bardzo poważnie ostrzegani przed oszukiwaniem samego siebie, w jakie popadamy, ignorując słowa i nauki Jezusa.

„Pan, nasz Bóg, jest Panem jedynym” (Mk 12,29). Jest to podstawowe przesłanie, które jest proste i całkowicie nieskomplikowane. Do dziś Żydzi i muzułmanie wiedzą, że BÓG jest jedyną boską Jaźnią. Co najmniej 1300 razy w NT słowo „BÓG” (gr. ho theos, BÓG ) odnosi się do ojca. Jezus powiedział, że Ojciec jest „jedynym prawdziwym Bogiem” (Jana 17:3). Powiedział nam też: „Wierzycie w BOGA; wierzcie i we mnie” (Jana 14:1).

Od II wieku nastąpił katastrofalny rozwój, który doprowadził do porzucenia potwierdzonej przez Jezusa definicji Boga. Chociaż Pismo Święte definiuje Jezusa jako „Chrystusa Pana” (Łk 2,11), który narodził się w Betlejem (nikt nie mógł sobie wyobrazić, że BÓG może się narodzić lub że BÓG może umrzeć!), Kościół ewoluował po kilku stuleciach po gorących sporach. ostatecznie zdecydowali się na wyznanie wiary, które było bardzo sprzeczne z wyznaniem Jezusa. Sobory głosiły swój oficjalny pogląd, że Jezus jest Bogiem, Panem, drugą osobą wiecznego, trójjedynego Boga.

To wstydliwy fakt, że większość chrześcijan nie wydaje się przejmować utratą potwierdzonej przez Jezusa definicji Boga – stratą, która doprowadziła do radykalnej zmiany, której Jezus i Paweł prawdopodobnie nigdy sobie nie wyobrażali.

Wydaje się, że oślepiająca mgła tradycji stłumiła krytyczne myślenie wymagane od wychowawców w każdej dziedzinie, z wyjątkiem myślenia o tym, kim jest BÓG i Jezus. Ile kazań wygłoszono na temat niezwykle ważnych słów Jezusa z Ewangelii Marka 12,28 i nast., w których oznajmił on najcenniejszą ze wszystkich prawdę, że prawdziwym BÓG jest jeden Pan, Ojciec, do którego Jezus zwracał się jako do swego BOGA? Czy wieczny BÓG może mieć BOGA?

Tłumienie tej bardzo prostej i oczywistej monoteistycznej prawdy na wzór Jezusa doprowadziło do niekończących się podziałów i zamieszania. Gdyby to zostało podkreślone i pokutowane, rezultatem byłoby wyzwolenie świata teologicznego od jego głównego „problemu” i od oczywistych napięć, jakie stworzyło to dla dialogu muzułmańskiego i judeochrześcijańskiego. Na najbardziej podstawowym poziomie nie jest trudno zrozumieć, że Jezus nie był trynitarzem. A ponieważ nim jest, obce są mu także trynitarne wyznania wiary tak zwanych kościołów wierzących w Biblię.

Dr. Anthony Harvey, starszy wykładowca teologii w Oksfordzie i członek Wolfson College, podsumowuje ten prosty fakt historyczny: „Podobno Jezus założył [najważniejsze ze wszystkich] żydowskie wyznanie monoteizmu (Marka 12:29). zostało potwierdzone i uznał zakaz obejmujący wszelkie moralnie nienaganne porównywanie go z BOGIEM (Marek 10:18). Semantycznie rzecz ujmując, odpowiedź Jezusa z Jana 10:33 doprowadza to najwyraźniej do tego, że w jego własnej kulturze używanie słowa Theos [Bóg] także w odniesieniu do osób innych niż jeden BÓG jest wzorowym przypadkiem; ale jego odpowiedź, podobnie jak cała Ewangelia, koncentruje się na tym, że nie jest On drugim czy konkurencyjnym Bogiem, ale jest całkowicie zależny od Ojca i połączony z nim”.

Psalm 110:1 to tekst nadrzędny, który obejmuje także cały NT i wyjaśnia, że ​​BÓG jest jedną osobą, a Mesjasz Jezus jest najwyższym ludzkim Panem. Wiele stron wypełnionych literaturą teologiczną w pełni potwierdza, że ​​psalm ten stanowi złoty klucz do zrozumienia ducha Chrystusa i ducha NT.

Drugim Panem, zasiadającym teraz po prawicy jedynego BOGA , jest adoni , „mój Pan”. Adoni pojawia się 195 razy w Biblii hebrajskiej i w całym tym słowie nigdy nie jest odniesienie do bóstwa, ale do ludzkiego zwierzchnika , czasami do anioła. Ten prosty fakt wydaje się być umknięty uwadze teologów, którzy natomiast uważnie analizują znaczenie oryginalnych słów hebrajskich i greckich!

Lek na raka, gdyby został odkryty, najprawdopodobniej zyskałby uznanie na całym świecie. Rozwiązanie problemu zamieszania wokół Boga i Jezusa jest już dostępne. Jezus jest Panem, ale nie Panem po prawicy JEDNEGO BOGA (Psalm 110:1). Adoni nigdy nie jest tytułem bóstwa. Ale ten prosty fakt był (nieświadomie?) ukrywany przed opinią publiczną. Następnie Jezus zostaje objawiony jako mistrz wiary unitarnej ze względu na swoje własne żydowskie dziedzictwo. Definicja BOGA, którą głosił Jezus, w niczym nie różni się od definicji BOGA, której nauczył się z Pisma Świętego.

Jan jest czasami przedstawiany jako zaprzeczający prostemu stwierdzeniu, jakie zamieścił na temat słynnej ostatniej modlitwy Jezusa! Jezus zdefiniował „życie w przyszłym wieku” i zdefiniował BOGA: „Ale takie jest życie w przyszłym wieku, aby poznali Ciebie, Ojcze, Jedynego, który jest prawdziwym BOGIEM i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3). Cóż może być mniej problematycznego niż to fantastyczne nauczanie Jezusa? Ale dlaczego członkowie kościoła chrześcijańskiego nie upewnią się, że ich własne myślenie jest zgodne z tą jasną i prostą definicją BOGA i zbawienia w nadchodzącym wieku? Czy Jezus mógł wyrazić się jaśniej? Czy miał zamiar podać nam coś innego niż niepodważalną, a na pewno prostą i jasną definicję BOGA?

Tak, Jezus i Paweł, którzy pracowali pod natchnieniem Jezusa, ignorowali obrzezanie fizyczne, przykazania żywieniowe (Marek 7:19; Rzymian 14:14+20; itd.), a także przestrzeganie kalendarza żydowskiego, który nazywa się „ zdefiniowano coroczne święta, nowie księżyca i cotygodniowe szabaty” (Kolosan 2:16-17). Ale Jezus i Paweł byliby przerażeni pomysłem, że BÓG w tajemniczy sposób stał się TRZEMI w JEDNYM, skoro wszyscy wiedzą, że ON jest jedną Boską Jaźnią, Ojcem i BOGIEM Jezusa. „Czyż nie wszyscy mamy ojca? „Czyż nie stworzył nas Bóg?” (Mal 2,10). Co w tym trudnego?

Łatwo zauważyć, że Jan chciał, żebyśmy byli świadomi pewnego faktu. Nigdy nie mówił o napisaniu swojej ewangelii, aby udowodnić, że „Jezus jest BOGIEM”. Napisał go z wyraźnym zamiarem udowodnienia, że ​​Jezus jest „Mesjaszem, Synem Bożym” (Jana 20:31). Powtórzył swoje główne nauczanie, wyjaśniając w swoim liście, że brak wiary w Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego jest fatalnym błędem (1 Jana 5:1+5). Raduj się świadomością, że myślisz i wierzysz zgodnie z Jezusem, kiedy definiujesz jedynego prawdziwego BOGA, tak jak Jezus to zrobił w Jana 17:3.

[1] „Trójca i Wcielenie: w poszukiwaniu współczesnego ortodoksji”, Ex Auditu, 1991, s. 23-35. 83.

[2] Doktor GW Buchanan, korespondencja, 1994.